Podtytuł:siedemset siedemdziesiąta siódma opowieść o zającach napisana w siedmiu rozdziałach i poprzedzona przedmową oraz posłowiem
… Zajączki dotarły do szosy i teraz kicały wzdłuż twardego asfaltu. W pewnej chwili coś okropnie zahuczało i ostry, jaskrawy snop światła padł na asfalt i na trzy zające.
To jechała stara ciężarówka, oświetlając sobie szosę, a światło samochodu było niczym jasna droga, droga bez końca, wiodąca hen, w czarną noc.
Zajączki biegły i biegły tą drogą, a za nimi z rumorem pędził samochód. Droga ciągnęła się jakby w nieskończoność i zające umierały wprost z przerażenia. Goniły już ostatkiem sił...
… Zajączki dotarły do szosy i teraz kicały wzdłuż twardego asfaltu. W pewnej chwili coś okropnie zahuczało i ostry, jaskrawy snop światła padł na asfalt i na trzy zające.
To jechała stara ciężarówka, oświetlając sobie szosę, a światło samochodu było niczym jasna droga, droga bez końca, wiodąca hen, w czarną noc.
Zajączki biegły i biegły tą drogą, a za nimi z rumorem pędził samochód. Droga ciągnęła się jakby w nieskończoność i zające umierały wprost z przerażenia. Goniły już ostatkiem sił...