Cytaty z książki "Zaginione historie"

Dodaj nowy cytat
- Dobrze... - odrzekł Will. Znowu odchrząknął. Wreszcie zaczął . - Z poczuciem najwyższego spełnienia w sercu...
- Hej! Hej! Ściągnij wodze! Z poczuciem czego w czym? - spytał z niedowierzaniem Halt, zapominając nagle, że miał nie zabierać głosu.
Ludzie często bali się tego, czego nie rozumieli.
- Słyszałem, że pióro silniejsze jest od miecza - powiedział zwiadowca [Gilan]. - Ale nie miałem pojęcia, że kałamarz może być silniejszy od sztyletu.
Wszyscy są dobrzy, dopóki nie posmakują władzy.
Will ponownie zaczął od początku.
- Z poczuciem najwyższego spełnienia w sercu...
- Już to słyszeliśmy.
- Halt... - ostrzegła Pauline.
-...staję w waszej szacownej obecności przy tej najznamienitszej ze znamienitszych okazji, by oddać hołd i cześć dwojgu najwybitniejszych i najcenniejszych towarzyszom młodzieńczych lat.
- Wielkie nieba - mruknął Halt i zarobił kolejnego mocnego kopniaka w łydkę.
- Byłoby z mojej strony wyrazem największej arogancji, gdybym w rzeczonych...
- Nie! Nie! Nie! - wykrzyknął starszy zwiadowca, wymachując rękami. - Dosyć! Ani słowa więcej!
- Jakiś problem? - zapytał wyniośle Will.
Halt przewrócił oczami.
- Tak, jest problem! Mówisz, jakbyś połknął słownik, a potem go zwymiotował!
Taka nerwowość to nic złego - powiedział Halt. - Tylko głupcy jej nie odczuwają. Dzięki niej zachowasz czujność i nie grozi ci zbytnia pewność siebie.
Wygląda na to, że kiedy tylko ktoś ma dobry pomysł, inni wychodzą ze skóry, żeby go obrabować.
Halt pomachał mu na pożegnanie, odchylając się w tył na krześle i dopijając kawę.
Will zmarszczył brwi.
- Kiedy byłem twoim uczniem, mówiłeś, żebym tak nie robił. Że od tego obluzują się nogi krzesła.
- I miałem rację - odparł Halt, uśmiechając się z zadowoleniem - Ale to twoje krzesło, więc czym mam się przejmować?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl