,,Ewangelia Judasza? miała zatrząść fundamentami chrześcijaństwa. Publicyści, dziennikarze, a także badacze, którzy ze skandalu zrobili swój znak rozpoznawczy, prześcigali się w zapewnieniach, że odkrycie tego apokryfu (odkrywanego na nowo co jakiś czas) wymusi na chrześcijanach rewizję podstawowych dogmatów. Oczywiście nic takiego się nie stało. Chrześcijaństwo żyje i ma się świetnie, a Ewangelia Judasza pokrywa się kurzem zapomnienia. A szkoda, bowiem dokument ten, jak pokazują to Stanley E. Porter oraz Gordon L. Heath, jest niezwykle interesującym źródłem dla zrozumienia początków chrześcijaństwa, a także kształtowania się ortodoksji, która zawsze wymuszana była przez herezję. Ale książka Zaginiona Ewangelia Judasza - Fakty i fikcje uświadamia także, jak wiele fałszu wślizguje się do medialnych informacji na temat początków chrześcijaństwa? - Tomasz P. Terlikowski, publicysta WPROST