Ojciec Teresy Trân Thi Lai był jednym z niewielu katolickich mandarynów w Wietnamie, zaangażowanym w sprawy Kościoła. Piastował poważne stanowiska w różnych prowincjach tego kraju, był nawet kandydatem na prezydenta. Opowieść jego córki pokazuje życie w Wietnamie w czasach jej dzieciństwa, a także życie Kościoła widziane oczami dziecka, uczennicy katolickiej szkoły, wreszcie redaktora studenckiego pisma i uczestniczki międzynarodowych kongresów. Teresa Trân Thi Lai opowiada też o studiach we Francji, o swym spotkaniu z Polską i przyszłym mężem Stefanem Wilkanowiczem, a także o swojej pracy tłumacza (m.in. książki kardynała Karola Wojtyły), o swoich córkach - Marzenie Lan Wilkanowicz-Devoud (dziennikarka, "Elle") i Katarzynie Dung Wierzchosławskiej (tłumaczka) oraz wnukach (Laetitia, Charles, Zosia i Jaś).