Peter Mayle powraca upajającą powieścią o kradzieży wina, rozgrywającą się w Hollywood, Paryżu, Bordeaux i Marsylii – i jak zawsze wypełnioną rozkoszami dla podniebienia, wyśmienitymi trunkami i barwnymi postaciami.
Historia zaczyna się na wzgórzach Los Angeles, w okazałym domu wziętego hollywoodzkiego prawnika Danny‘ego Rotha, a ściślej w jego imponującej piwnicy z winami. Kiedy „Los Angeles Times” zamieszcza obszerny artykuł wychwalający wartą 3 miliony dolarów kolekcję, bardzo szybko znajdują się amatorzy trunku i… jego wartości rynkowej. Najcenniejsze i najbardziej kosztowne butelki znikają, a wtedy na scenę wkracza Sam Levitt, wezwany na pomoc przez firmę ubezpieczeniową były radca prawny, wytrawny detektyw o barwnej przeszłości i oczywiście – koneser wina.
Sam podąża tropem, który prowadzi go do Bordeaux i okolicznych winnic, a stamtąd do Marsylii na spotkanie z ekscentrycznym miliarderem. Po drodze dołącza do niego piękna i błyskotliwa, podobnie jak on ceniąca dobre jedzenie i wino, francuska asystentka. Razem próbują rozwikłać zagadkę pomysłowej kradzieży, robiąc częste przerwy na korzystanie z nieprzebranych uroków francuskiej prowincji – od znakomitego Lynch-Bages i Léoville-Barton po marsylską bouillabaise i jagnięcinę z Bordeaux. Frankofile, miłośnicy podróży i wyśmienitej kuchni, a nawet najbardziej wyrobieni koneserzy wina będą zachwyceni.
Podróż do Francji za mniej niż 30 złotych ? Nie, to nie superpromocja linii lotniczych, a kolejna książka Petera Mayle‘a. Autor zaprasza w łagodną podróż po świecie fikcji, którą pokochacie od początku do końca. Miłość Mayle‘a do Francji i jej krajobrazów jest zaraźliwa. „The Washington Post”
Mayle odkorkowuje upajającą opowieść o kradzieży wina w stylu hitchockowskiego „Złodzieja w hotelu”. „Publishers Weekly”
Sprawa kradzieży wina ma wystarczająco wiele zaskakujących zwrotów, by napędzać fabułę, ale gwiazdą numer jeden pozostaje poprzecinane winnicami, pachnące lawendą, skąpane w słońcu, doprawione czosnkiem miejsce akcji: czysta Prowansja. National Geographic Traveler
Wspaniałe opisy francuskich dań i krajobrazu, który ożywa na kartach książki! Szczęśliwy ten, kto ma wrażliwe kubki smakowe… „The New York Times Book Review”
Znakomita powieść o podróży przez Bordeaux i Marsylię. Historia, w której trafienie do odpowiedniej restauracji, wybór najlepszego dania z menu i oczywiście dobór odpowiedniego wina (oraz towarzystwa kobiety) są ważne w równym stopniu, co pościg za złodziejem… Bon appétit! „Los Angeles Times”
Peter Mayle napisał do tej pory jedenaście książek, w tym pięć powieści, między innymi: „Jeszcze raz Prowansja” (2000), „Dobry rok” (2004, 2006), „Hotel Pastis” (1997, 2009). W uznaniu jego zasług dla kultury francuski rząd odznaczył go Legią Honorową. Mayle od dwudziestu lat mieszka w Prowansji z żoną Jennie.
Historia zaczyna się na wzgórzach Los Angeles, w okazałym domu wziętego hollywoodzkiego prawnika Danny‘ego Rotha, a ściślej w jego imponującej piwnicy z winami. Kiedy „Los Angeles Times” zamieszcza obszerny artykuł wychwalający wartą 3 miliony dolarów kolekcję, bardzo szybko znajdują się amatorzy trunku i… jego wartości rynkowej. Najcenniejsze i najbardziej kosztowne butelki znikają, a wtedy na scenę wkracza Sam Levitt, wezwany na pomoc przez firmę ubezpieczeniową były radca prawny, wytrawny detektyw o barwnej przeszłości i oczywiście – koneser wina.
Sam podąża tropem, który prowadzi go do Bordeaux i okolicznych winnic, a stamtąd do Marsylii na spotkanie z ekscentrycznym miliarderem. Po drodze dołącza do niego piękna i błyskotliwa, podobnie jak on ceniąca dobre jedzenie i wino, francuska asystentka. Razem próbują rozwikłać zagadkę pomysłowej kradzieży, robiąc częste przerwy na korzystanie z nieprzebranych uroków francuskiej prowincji – od znakomitego Lynch-Bages i Léoville-Barton po marsylską bouillabaise i jagnięcinę z Bordeaux. Frankofile, miłośnicy podróży i wyśmienitej kuchni, a nawet najbardziej wyrobieni koneserzy wina będą zachwyceni.
Podróż do Francji za mniej niż 30 złotych ? Nie, to nie superpromocja linii lotniczych, a kolejna książka Petera Mayle‘a. Autor zaprasza w łagodną podróż po świecie fikcji, którą pokochacie od początku do końca. Miłość Mayle‘a do Francji i jej krajobrazów jest zaraźliwa. „The Washington Post”
Mayle odkorkowuje upajającą opowieść o kradzieży wina w stylu hitchockowskiego „Złodzieja w hotelu”. „Publishers Weekly”
Sprawa kradzieży wina ma wystarczająco wiele zaskakujących zwrotów, by napędzać fabułę, ale gwiazdą numer jeden pozostaje poprzecinane winnicami, pachnące lawendą, skąpane w słońcu, doprawione czosnkiem miejsce akcji: czysta Prowansja. National Geographic Traveler
Wspaniałe opisy francuskich dań i krajobrazu, który ożywa na kartach książki! Szczęśliwy ten, kto ma wrażliwe kubki smakowe… „The New York Times Book Review”
Znakomita powieść o podróży przez Bordeaux i Marsylię. Historia, w której trafienie do odpowiedniej restauracji, wybór najlepszego dania z menu i oczywiście dobór odpowiedniego wina (oraz towarzystwa kobiety) są ważne w równym stopniu, co pościg za złodziejem… Bon appétit! „Los Angeles Times”
Peter Mayle napisał do tej pory jedenaście książek, w tym pięć powieści, między innymi: „Jeszcze raz Prowansja” (2000), „Dobry rok” (2004, 2006), „Hotel Pastis” (1997, 2009). W uznaniu jego zasług dla kultury francuski rząd odznaczył go Legią Honorową. Mayle od dwudziestu lat mieszka w Prowansji z żoną Jennie.