Szczęście jest zmienne jak wiatr. Dmie w żagle z różnych stron. Czasem niesie Cię do wymarzonego portu, niekiedy wściekłe jak huragan łamie maszty i przewraca łodzie. To sprzyja, to znów grozi. Szczęście jest wiatrem, który trudno okiełznać.
Dla Ciebie, wojowniku, okazało się dzikim cyklonem. Flota Twojego księcia, Tankreda ze Złotych Wysp, wracała wówczas ze zwycięskiej bitwy w obronie brzegów Eloru, zagrożonych przez barbarzyńców zza Północnego Oceanu. Długa i trudna była to batalia, ale szczęście wam sprzyjało. Odwróciło się później, po dwunastu dniach, być może za sprawą barbarzyńskich magów.
Wyspa Zmierzchu to opowieść o wojowniku, który w wyniku zrządzenia losu (a może przeznaczenia?) trafia na tajemniczą wyspę, gdzie nic nie jest takie, na jakie wygląda. Ponad 400 paragrafów pełnych heroicznych zmagań, mrocznych sekretów i karkołomnych wyzwań spod znaku magii i miecza, a wszystko to okraszone nawiązaniami do prozy mistrza horroru, H. P. Lovecrafta.