(...) Co prawda ona, dziewczyna w końcu dwudziestoletnia, miała prawo zakochać się na śmierć i życie. Jej matka w tym wieku była już mężatką i zdążyła urodzić ją, Hallie. Na moment oczy zaszły jej łzami. Biedna Mom. Nie miała łatwego życia. Hallie miała dziesięć lat, gdy ojciec zostawił ją dla innej kobiety. Dwa lata później stracił życie w katastrofie lotniczej. Matka musiała ciężko pracować, aby zapewnić córce jakie takie warunki. Gdy Hallie wstępowała do High School, była już naznaczona piętnem ciężkiej choroby. Może to prawda, że ona sama nie zakochałaby się tak od razu w Terrym, gdyby jej matka nie umarła cztery miesiące wcześniej. Ale czuła się taka samotna i opuszczona! Po prostu rozpaczliwie potrzebowała kogoś. (...)