Do lektury książki przekonał mnie bohater, jakiego Bochiński obrał za główną postać swoich opowiadań. Elizabediath Monck – mistrz fachu... grabarskiego (sic!). Doprawdy nie spodziewałem się, że grabarstwo może być tak pasjonującym, ciekawym i co niezwykle istotne – wymagającym zawodem! Cięty humor, estyma, erudycja, magia, zain... Recenzja książki Wyjątkowo wredna ceremonia