Opinia na temat książki Wszyscy zakochani nocą

@malgorzata.o @malgorzata.o · 2024-11-04 09:54:11
Przeczytane Kierunek Azja
Prostota i piękno zwykłej egzystencji - tak zapamiętam tę książkę. Czytając ją przy oknie kawiarni i obserwując przechodzących ludzi z łatwością możnaby wśród nich odnaleźć niejedną Fuyoko. Ba! Z łatwością mogłabym wyobrazić sobie, że gdyby Fuyoko istniała mogłaby w tym samym czasie w japońskiej kawiarni czytać książkę o mnie i moim zwyczajnym europejskim życiu.

Cała treść "Wszystkich zakochanych nocą", cała kwintesencja i sens nie zawiera się w słowach, ale w codzienności bohaterki - jej wyborach, strachu przed wystawieniem się na ocenę, w drobnych gestach, potrzebie bliskości, w wyblakłych znoszonych ubraniach, rozpamiętywaniu, piciu dla dodania sobie odwagi, w tym jednym utworze Chopina zapętlonym na słuchawkach i we wszystkim tym co nie wypowiedziane na głos.

Fuyoko to bohaterka którą ciężko polubić, ale której mocno i szczerze kibicujemy w drodze do szczęścia. Jest tak zwyczajna, że wręcz graniczy z nijakością, łatwo ją krytykować, wytykać z perspektywy czytelnika jak pokierowalibyśmy życiem na jej miejscu, co zrobilibyśmy inaczej, a może i lepiej, oceniać jej postawę. Łatwo, do momentu kiedy zdamy sobie sprawę, że od właśnie takiej krytyki zaczyna się cała historia. Autorka bardzo zgrabnie przedstawia wzajemny stosunek kobiet wobec siebie - ze szczególnym naciskiem na nieprzychylność wobec niezamężnej, bezdzietnej, wycofanej społecznie Fuyoko. Z resztą nie tylko opis relacji międzyludzkich stoi tu na bardzo dobrym poziomie, ale i to co dzieje się w umyśle osoby z tzw. social anxiety. Bo chyba tego doświadcza bohaterka książki - próbującą odgadnąć intencje rozmówcy i dopasować odpowiedź do wyimaginowanych oczekiwań, zakładająca, że druga osoba jest nią rozczarowana czy zawiedziona. Ciągła niepewność, nijakość, niepokój, potrzeba wytłumaczenia się z wszystkiego przeradza się w zupełny brak kontroli nad własnym życiem.
Każdy dzień Fuyoko wygląda tak samo, życie przecieka jej przez palce, prześlizguje się przez kartki kalendarza, by bezpowrotnie przepaść w mrokach niepamięci. Co roku czeka tylko na jeden dzień - dzień urodzin, podczas których udaje się na samotny spacer po okolicy. Kiedy poznaje mężczyznę imieniem Mitsutsuka jej życie zdaje się nabierać barw - oczywiście tylko pozornie bo po pierwsze nie jest to książka o tym jak to poznanie faceta naprawia wszystkie problemy i zmienia świat kobiety o 180 stopni, a po drugie nikt nie zmieni swego życia bez uprzedniego rozprawienia się z samym sobą. A do takiego rozrachunku naszej bohaterce daleko - ucieka w wir pracy, w alkohol, w drugiego człowieka - w te gombrowiczowskie "gęby", role, maski. Jak wiemy "nie ma ucieczki przed gębą jak tylko w inną gębę" - czy Fuyoko odnajdzie gębę która w ostatecznym rozrachunku nada jej życiu cel? Czy uda jej się uciec przed niepewnością i nijakością? Na pewno warto przeczytać i przekonać się samemu - chociażby dla porównania życia bohaterki z własnym, co może być albo pokrzepiające albo przeciwnie - stanowić terapię szokową i przyczynek do zmian. Obie te drogi wyjdą czytelnikowi na dobre.
Ocena:
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Wszyscy zakochani nocą
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
7.5/10

Powieść Mieko Kawakami, uznanej przez Harukiego Murakamiego za najważniejszą współczesną pisarkę japońską. Międzynarodowa literacka sensacja, najlepsza książka 2022 roku według „Publishers Weekly...

Komentarze

Pozostałe opinie

Smutna, poruszająca, przygnębiająca. Emocje są światłem, są wodą, a im więcej barier stworzymy, im więcej tam postawimy, tym większa cisza będzie nas otaczać. "Denerwuje mnie twoja pusta egzystencja"...

To moje pierwsze spotkanie z autorką, chociaż przymierzałam się do książek "Heaven" oraz "Piersi i jajeczka", lecz mam je na wirtualnej półce na czytniku, więc jakoś tak zawsze odkładałam ich lekturę...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl