Opinia na temat książki Współlokator

ZA
@zapiski.mola · 2025-03-07 08:58:30
"Współlokator" - Linus Geschke

4/5 ⭐️

"Mieliśmy tak wiele, a teraz nie mamy niczego. Nie dlatego, że ktoś nam to odebrał, tylko dlatego, że sami to zniweczyliśmy. I to jest najgorsze. Zdeptaliśmy to, co kochaliśmy, bez powodu zniszczyliśmy to, co było dla nas takie ważne."

Mieszkaliście kiedyś ze współlokatorem?

Sarah i Marc owszem - a teraz siedzą w areszcie. Ich współlokator zniknął bez śladu, a we wspólnym mieszkaniu znajduje się wielka kałuża krwi.

Czy ktoś go zabił?

Sarah?

Marc?

A może.. oboje?

No i gdzie jest ciało?

Tak wiele pytań kłębiło się w mojej głowie od samego początku..
A kiedy już myślałam, że coś wiem, autor skutecznie wyprowadzał mnie z błędu. Co rusz naprowadzał mnie na inny trop, aż zaczęłam wariować nie wiedząc już, co jest prawdą, a co kłamstwem. Kto kłamie, kto zabił, jakie miał motywy..

"Każdy ma jakieś demony, z którymi się zmaga. Niektórzy z nas po prostu lepiej to ukrywają.
Jakie ty masz demony, Sarah?
Czego się boisz, kiedy zapada mrok?"

Frustrujące i jednocześnie elektryzujące!

I tak też określiłabym tę książkę - momentami mnie frustrowała, momentami moje oczy nie nadążały za mózgiem, przeskakując po literach, a momentami..

Niestety też mnie nudziła i to za te momenty odjęłam jej jedną gwiazdkę.

I kiedy już myślałam, że do końca będę trochę znudzona, to akcja nabrała tempa. A potem nastąpił finał i bum!

Nie wiedziałam jak się oddycha..

Nie wiem, czy to kwestia tego, że nie czytałam zbyt wielu thrillerów w swoim życiu - a przynajmniej było ich zdecydowanie mniej, niż romansów..

Czy to kwestia tego, że autor naprawdę świetnie to rozplanował..

Ale ja się takiego finału k**wa nie spodziewałam 🤯

Wszystkie moje przypuszczenia, które snułam przez całą książkę poszły się.. wiadomo. Z niczym nie trafiłam..

Byłabym takim kiepskim detektywem, że zrobiłam światu przysługę, iż nim nie zostałam..

Historia opowiedziana jest z dwóch perspektyw - poznajemy dogłębnie myśli zarówno Marca, jak i Sarah. Wszystko pisane w narracji pierwszoosobowej, za wyjątkiem wątków pani detektyw, Bianci - one pisane są w narracji trzecioosobowej.

I to też było fajne doświadczenie, czytać książkę w różnych narracjach - zdecydowanie na plus.

Podoba mi się też to, jak autor zbudował postacie. Żadnej z nich nie potrafiłam rozgryźć, nie umiałam określić, kto jest dobry, a kto zły. Każda z nich ma mocny charakter, dopracowany na tip-top.

I naprawdę byłabym skłonna dać tej historii te pięć gwiazdek, bo w ostatecznym rozrachunku bawiłam się świetnie, a zakończenie naprawdę wbiło mnie w fotel.. ale te momenty, kiedy wiało nudą..

No szkoda, bo mogło być naprawdę rewelacyjnie.

Mimo to, polecam wam tę książkę bardzo, choćby dla samego rozwiązania sprawy - podejrzewam, że nawet największy wyjadacz w tym gatunku nie przewidzi takiego zakończenia 🖤

"Gdy człowiek się boi lub czuje się zagrożony i robi rzeczy, których nigdy by się po sobie nie spodziewał... kiedy nagle znajduje się w sytuacji, z której nie ma innego wyjścia oprócz tego jednego... albo gdy czuje się osaczony i sądzi, że już po nim, to w którymś momencie chce już tylko uciec, dokądkolwiek, byle daleko."

Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_marginesy
Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Współlokator
Współlokator
Linus Geschke
7.7/10

Troje to o jedno za dużo Sarah i Marc spędzają upojną noc na mieście. Rano w ich mieszkaniu czeka na nich policja. Wielka kałuża krwi na podłodze sugeruje, że kogoś zamordowano. Czy to krew ich ws...

Komentarze

Pozostałe opinie

“Współlokator” to pierwsza książka Linusa Geschkego, jaka ukazała się w polskim przekładzie. Gatunkowo tak naprawdę w ⅔ jest thrillerem psychologicznym, a w ⅓ kryminałem - mamy trzy perspektywy, trze...

"Współlokator" autorstwa Linusa Geschke to trzymający w napięciu thriller psychologiczny, który eksploruje złożoność ludzkich relacji oraz mroczne zakamarki ludzkiej natury. Fabuła skupia się na trój...

© 2007 - 2025 nakanapie.pl