Odkąd świat stał się jednobiegunowy, konflikty i zbrojne napaści stały się czymś niemal powszednim. Wojna okazała się coraz częstszym narzędziem rozwiązywania sporów politycznych i gospodarczych. Dzięki mediom o oddziaływaniu globalnym, akty politycznego terroru i wywoływanie wojen, przybrało charakter tendencyjnych przekazów o charakterze spotów reklamowych.Każda wojna na kilkanaście miesięcy przed rozpoczęciem działań militarnych, poprzedzana była wojną propagandową, prowadzoną przy pomocy mass mediów. W prasie, radiu i telewizji masowo pojawiały się informacje o treściach nieprzychylnych dla krajów - przyszłych ofiar napaści.W ciągu ostatnich piętnastu lat kampanie militarne poprzedzane były kampaniami propagandowymi, akcje zbrojne akcjami reklamowymi mającymi ukazać przyszłe ofiary zaborczego konfliktu i globalistycznego terroryzmu o wymiarze militarnym jako dyktatury, siły antydemokratyczne czy... terrorystyczne.Propaganda medialna nie tylko przygotowywała grunt pod wojny jako formę ostatecznego rozwiązania problemów z państwami nie chcącymi ulec hegemonii imperializmu globalnego w stosunku, do których nie skutkowały instrumenty nacisków ekonomicznych.Propaganda wojenna ma także charakter reklamowy. Przedmiotem reklamy w przypadku prowadzonych wojen jest promocja sprzętu militarnego, a raczej potężnego lobby zachodniego przemysłu wojennego.Propagandę wojenną konstruuje się w oparciu o rozmaite manipulacje socjotechniczne. Wspominać można książki Orwella czy przytaczać cytaty z tak niechlubnych konstruktorów propagandy jak Goebbels. Oceniając skutki tych manipulacji trudno nie zauważyć jak wielki miały i mają one wpływ na tzw. opinię publiczną.Globalną publiczność zniechęca się do weryfikowania informacji. Przekaz propagandowy przedstawia się jako "jedynie słuszną" wersję zdarzeń. Dzieje się tak w przeświadczeniu, że największe koncerny medialne są niezależne i mogą być poddane demokratycznej kontroli. Materiał ten nie jest miejscem na obalanie tej wątłej tezy. (...)