„Historię o „kartoflanym przedszkolu” usłyszałam jako dziecko przed pierwszym wyjazdem na obóz harcerski. Wykorzystałam ją , kiedy miałam dyżur w kuchni polowej. Kilka lat temu gdy Mamulka zachorowała poprosiłam żeby jeszcze raz opowiedziała wojenne przygody lalki Rozalki i „kartoflanego przedszkola” a ja nagram. Mamulka bardzo się ucieszyła i swoją opowieść zakończyła słowami:
„Dobrze że nagrałaś, dzieci będą wiedziały jak to było…”
Małgorzata J. Berwid
O książce Małgosi J. Berwid napisała prof. Joanna Papuzińska
Rzeka wspomnień płynąca ostatnimi laty przez polskie piśmiennictwo jest jakby żywiołowym procesem regeneracji okaleczanej i krępowanej przez lata pamięci społecznej. Historia minionego wieku rysowana grubymi, uproszczonymi liniami, wypełnia się setkami, a nawet tysiącami osobniczych głosów; życiorysy ludzi różnego stanu, wieku i urzędu domagają się wysłuchania, a każdy niesie swoją prawdę i swoją rację. Wskrzesza swoje zaginione światy.
Mamy oto w rękach kolejną opowieść o wojennym dzieciństwie. Kolejną, ale jednocześnie taką, jakiej jeszcze nie było. Jest w niej mroczna codzienność okupacji, tak jak widzi ją mała dziewczynka u progu wieku szkolnego. Bolesne zderzenie nadziei i oczekiwań dziecka z brutalnymi aktami przemocy i zagłady to wstrząsająca wizja zniewolonego dzieciństwa, któremu odebrano poczucie bezpieczeństwa, najbliższą ojczyznę i najbliższe osoby.
Ale zarazem widzimy tu również siłę dzieciństwa, jego potęgę, która nie daje się pokonać. Potęgę kreatywności, ufności i nadziei.
Rekwizyty dzieciństwa – wojenne losy dotykają też gałgankowej lalki, w istocie wszystkich lalek z którymi się spotkamy w tej opowieści, bo każda z nich ma w sobie okruch naszej historii. Wzruszająca jest zabawa w kartoflane przedszkole, kiedy dziewczynka, zmuszona do pracy ponad swe nikłe siły w niewoli niemieckiej – znajduje w sobie dość dziecięcej wyobraźni aby stworzyć własny świat zabawy, a obierane kartofle przekształcić w grono bliskich przyjaciół.
Dziękując Małgorzacie J. Berwid za spisanie i udostępnienie nam tej opowieści zachęcam wszystkich – i dorosłych i dzieci do uważnej lektury, bo każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Prof. Joanna Papuzińska