Pełna życia i dynamiczna (choć zarazem utrzymana w przedziwnie łagodnej, wręcz "pastelowej" tonacji) akcja powieści "Woda nie krew" toczy się w Paryżu w roku 1942. Znany hollywoodzki reżyser Konstanty von Meck kręci tutaj film dla jednej z nazistowskich wytworni. Nie posuwając się aż do granic jawnej kolaboracji, nie decyduje się również na otwartą krytykę i protest wobec nieludzkich metod stosowanych we Francji i Europie przez hitlerowskiego okupanta. Cóż, po prostu kocha życie, kocha piękne kobiety, nie stroniąc zarazem od wyrafinowanych perwersji miłosnych...
Tylko - o paradoksie! - czy można jednocześnie kochać wiele osób nie kochając choć trochę samego siebie? I jeśli nawet ma się w żyłach jedynie "wodę - nie krew", czyż nie przychodzi w końcu moment, w którym człowiek, pomimo odruchu ucieczki i ratowania swojego jestestwa, winien stawić czoło swemu przeznaczeniu? Oto część problemów, które usiłuje rozwiązać Françoise Sagan, czyniąc zarazem Czytelnika współautorem odpowiedzi.