To piękna książka, której najważniejszą może stroną jest niezwykła intensywność. Autorowi udało się coś bardzo rzadkiego - odtworzyć tę przedziwną topografię pierwszych lat życia, gdzie istotne wydarzenia piętrzą się karkołomnie jak walizki na stromej szafie, nie przedzielone żadnymi odległościami. Dzięki temu to, co straszne i co cudowne, sąsiaduje ze sobą, styka się z sobą i wymienia między sobą tajemne właściwości. Adam Zagajewski