Przy ognisku siedzą: Winnetou, Old Shatterhand i Inczuczuna, palą fajkę pokoju. W pewnym momencie Winnetou wstaje i odchodzi w mrok. Po chwili słychać: - ŁUP! Aua!!! Winnetou wraca z ogromnym guzem na czole. Nic jednak nie mówi, tylko siada przy ognisku i pali dalej fajkę. Po chwili wstaje Inczuczuna i odchodzi w ciemność. I znów słychać: - ŁUP! Aua! Inczuczuna wraca z ogromnym guzem na czole. Jest jednak indiańskim wodzem, więc spokojnie i bez słowa siada przy ognisku gdzie pali swoją fajkę. Widząc to Old Shatterhand wstaje i rusza w ciemność. I znów słychać: - ŁUP! Aua!!! Old Shatterhand wraca do ogniska z ogromna bulą na czole i siada przy ognisku bez słowa. Widząc to Winnetou mówi do Old Shatterhanda: - Widzę, że mój biały brat też nadepnął na te grabie.