Książka na ogół dobra, chociaż nie dorównuje „Utopii u władzy” Hellera i Niekricza. Częściowo zbieżna z „Czerwonym caratem” Kucharzewskiego i pracami Roberta Conquesta, też znacznie lepszymi od niej. Omawia głównie lata 1899 - 1924 z niezrozumiałych powodów uznając strajki studenckie w lutym 1899 (wywołanych, co podkreślone, przez głupotę cars...