„Wieża strażnicza” (wyd. 1971 r.), niewątpliwie najwybitniejsza pozycja w dotychczasowym dorobku Any Maríi Matute, otwiera kolejny etap jej twórczości, etap prozy kreacyjnej, jak stwierdza sama autorka mówiąc również o dwóch następnych książkach tego nowego cyklu (…): „El olvidado rey Gudu” i „El diablo vuelve a casa”. „Kiedy piszę – wyznaje – staram się zapomnieć o wszystkim, co wiem; nie ma we mnie nic z pisarza intelektualisty”. „Wieża strażnicza” wprowadza nas w wyimaginowany świat średniowiecznych zwyczajów, obrzędów i symboli, w świat wyobrażeń i myśli człowieka owej epoki, który, uwikłany w walkę dobra i zła, nękany jest przez te same niepokoje i lęki, jakich doznaje człowiek współczesny poszukujący sensu własnego życia.