Poezja chodzi różnymi drogami, a te, na które zaprasza nas David Starman, są bez wątpienia fascynujące, orzeźwiające i inspirujące. Niektóre szerokie, wygodne niczym spacer po delikatnym piasku plaży, a inne kręte, wąskie i niekiedy kamieniste, jak w mało dostępnym pasmach górskich. Jak to w życiu bywa.
Zapytany o to, czym jest dla niego sztuka, Autor odpowiada: „to wywoływanie wrażeń, myśli, uczuć, inspiracji, refleksji. Tworząc, czasem bywam kontrowersyjny, a innym razem delikatny, łagodny, z wyczuciem”.
Trochę jak w kalejdoskopie, możemy tu znaleźć utwory, które są przyjemne, relaksujące i smaczne, jak ulubione owoce czy wykwintny deser, ale też takie, które będziemy długo rozgryzać.