Piotr Skupnik już po raz kolejny zabiera czytelników do świata królów i jarlów, gdzie toczono pojedynki na miecze i inną broń sieczną. Wracamy do czasów władcy Bolesława, jego syna Mieszka i wnuka Kazimierza. Chrześcijaństwo jest wówczas czymś nowym na słowiańskich ziemiach, a ludność nie do końca wyzbyła się jeszcze swoich starych wierzeń.
Tym razem Gniewomir na początku wybiera się do Poznania, by odstawić na dwór księżnej Rychezy swoją córkę i jej syna Żitimira, a także jego siostrę Miłkę. Pozostawia tam zaufanych ludzi, by strzegli małego Kazimierza oraz jego wnuka. Żitimir bowiem jest nieślubnym synem Bezpryma, przyrodniego brata Mieszka. Nikt jednak nie może się o tym dowiedzieć, gdyż dziecko byłoby wówczas w niebezpieczeństwie. Wymyślono więc intrygę, by ukryć podobieństwo chłopca do ojca, którą bezzwłocznie wcielono w życie. Przy okazji Gniewomir spotyka się z władcą i doradza mu oraz dzieli się swoimi wątpliwościami, co do przyjaźni Mieszka z Miecławem… Punktem kulminacyjnym pierwszej części i momentem przełomowym staje się koronacja Bolesława Chrobrego i jego rychła śmierć, a następnie przejęcie władzy przez Mieszka II Lamberta.
W części drugiej Gniewomir stawia się na wezwanie władcy Duńczyków. Sytuacja się komplikuje, gdyż okazuje się, że najprawdopodobniej przyjdzie mu stanąć do walki ze swoimi krajanami – Norwegami, a może nawet w bitwie przeciwko własnemu bratu. Gniewomir stara się rozwiązać sytuację bez użycia siły, jednak, gdy chodzi o władzę i honor, trudno czasem powstrzymać ludzkie zapędy. Dochodzi więc do bitwy…