Opinia na temat książki Wielka Księga Opowieści Kryminalnych

Wyobraźcie sobie, że dostajecie pudełko Merci. Otwieracie z niecierpliwością i Wasze zmysły zaczynają szaleć. W środku widzicie bowiem wyłącznie czekoladki o smaku orzechowym i nugatowym. Doskonałe zestawienie! Równie doskonała jest książka, do której przeczytania chcę Was zachęcić. Chociaż... myślę, że jest na tyle dobra, że nie potrzebuje reklamy. Jakość broni się sama.

Ale, ale... jakem już zbudowała odpowiednie napięcie, może w końcu dowiecie się, jaką książkę mam na myśli. W zasadzie to nie książkę a księgę - "Wielką księgę opowieści kryminalnych". I powiem jedno - jest wielka na kilku płaszczyznach. Począwszy od rozmiarów, na zawartości skończywszy. Nazwiska autorów w tej antologii to wysoki, mistrzowski poziom. Znajdziemy tam i Agathę Christie i Arthura Conan Doyle`a a nawet Stephena Kinga. Zebrano w niej 20 opowiadań kryminalnych, których motywem przewodnim jest zbrodnia pozornie niemożliwa. Stajemy się świadkami rozwiązywania nierozwiązywalnych zagadek. Na naszych oczach dokonuje się niemożliwe. Genialne umysły w sposób absolutnie zachwycający prowadzą śledztwa. Dopytują, dedukują i szukają, by w efekcie finalnym niczym magik na scenie wyciągnąć z kapelusza rozwiązanie. Takie, którego nikt się nie spodziewał i które było na wyciągnięcie ręki. Ale do jego odnalezienia był potrzebny ktoś wyjątkowy.
To książka doskonała dla osób, które chcą przeczytać coś "fajnego", ale w zalewie literatury mają problem z wyłuskaniem odpowiednich pozycji. Tu już ktoś zrobił to za nas. To creme de la creme opowieści kryminalnych. I w dodatku w bardzo ładnym opakowaniu. Jest nawet tasiemka do zaznaczania przeczytanych stron. Niby drobnostka, ale dla mnie ważna. Bo znaczy, że komuś zależało na dopieszczeniu tej książki. I udało się jak nie wiem.