Literatura puertorykańska wyróżnia się na tle pisarstwa iberoamerykańskiego odmienną tematyką i osobliwym nastrojem. Losy tego kraju - uzależnionego najpierw od Hiszpanii, a obecnie związanego strategicznie i gospodarczo z USA - wpłynęły w sposób zasadniczy na ukształtowanie się świadomości jego obywateli. Puertorykańczycy przebywają jednocześnie w dwóch światach: tradycją i językiem związani są z kulturą latynoamerykańską, ale w życiu codziennym legitymują się paszportami Stanów Zjednoczonych; tam też najczęściej podejmują pracę, podporządkowując się żywiołowi anglosaskiemu i obcemu im stylowi życia.
Owo zderzenie odmiennych kultur zadecydowało o swoistej monotematyczności literatury puertorykańskiej: dominuje w niej problem utrzymania narodowej tożsamości i refleksja nad skomplikowaną sytuacją obywatela kraju zależnego.
Tom opowiadań "Wieczór, gdy znów staliśmy się ludźmi" José Luisa Gonzáleza - będący pierwszą książką pisarza puertorykańskiego przełożoną na język polski - jest pod tym względem wyjątkowo reprezentatywny. Obok przeżyć uczestnika drugiej wojny światowej zawarta w nim została cała gorycz losu imigranta, ale nie zabrakło też akcentu optymistycznego: w znakomitym opowiadaniu tytułowym González zasygnalizował możliwość reintegracji narodowej w specyficznych warunkach pluralistycznej społeczności amerykańskiego miasta.
[z posłowia Adama Komorowskiego]
Owo zderzenie odmiennych kultur zadecydowało o swoistej monotematyczności literatury puertorykańskiej: dominuje w niej problem utrzymania narodowej tożsamości i refleksja nad skomplikowaną sytuacją obywatela kraju zależnego.
Tom opowiadań "Wieczór, gdy znów staliśmy się ludźmi" José Luisa Gonzáleza - będący pierwszą książką pisarza puertorykańskiego przełożoną na język polski - jest pod tym względem wyjątkowo reprezentatywny. Obok przeżyć uczestnika drugiej wojny światowej zawarta w nim została cała gorycz losu imigranta, ale nie zabrakło też akcentu optymistycznego: w znakomitym opowiadaniu tytułowym González zasygnalizował możliwość reintegracji narodowej w specyficznych warunkach pluralistycznej społeczności amerykańskiego miasta.
[z posłowia Adama Komorowskiego]