Ależ topornie czytało mi się tą powieść. Po 60 stronach byłem tak poirytowany fabułą i stylistką narracyjną głównej bohaterki, że gdybym nie czytał tego na czytniku, a w formie papierowej, to od razu rzuciłbym to w kąt.
Uwaga! książka wydana również pt.: "Dokręcanie śruby".
Historia rozpoczyna się w Wigilię Bożego Narodzenia, gdy grupa przyjaciół zgromadzonych w starym dworze, przy kominku snuje opowieści o duchach....