Cierpienie jest głównym elementem wielojęzycznej poezji Aleksandra Pileckiego – czy to zawarte w bólu, smutku, strachu, gniewie, czy też w nudzie. Bardzo łatwo to zauważyć, prawie wszystkie wiersze w tym tomiku są nim przesiąknięte. Jego obsesja na punkcie cierpienia pozwoliła mu jednak dostrzec zmieniającą się dynamikę różnych jego odmian. Można zauważyć, że będąc w dołku, autor albo próbuje uciec z niego, woła śpiewnie o pomoc, mruczy do siebie, szukając problemów, albo najzwyczajniej się w nim urządza, żeby umilić sobie czas. Skąd jednak pomysł, żeby włączyć w to obce języki? Przede wszystkim ze względu na brzmienie oraz możliwość wyrażenia swoich myśli w inny sposób. W zasobach polskiego, niemieckiego i włoskiego jest większy wybór słów nacechowanych emocjonalnie, co może stworzyć kontrast lub wzmocnić odczucie. Pozwala to na rozszerzenie pola do gier słownych, które często pojawiają się w tytułach.