"Uwolnij zmysły" autorstwa Mariusza Jurgiela to bardzo emocjonujący thriller sensacyjny, który zachwycił mnie już od pierwszych stron.
Autor zabiera czytelników w piękną podróż pełną wysokiej adrenaliny, ciekawych tajemnic i sporej dawki niebezpieczeństw - trudno było się wyrwać z tej podróży. W książce ukazane poszukiwanie zmian w życiu oraz cena, jaką czasami trzeba za to zapłacić.
Główna bohaterka stoi na życiowym rozdrożu. Zawodowe wypalenie i zdrada sprawiają, że postanawia diametralnie zmienić swoje obecne życie. Dzięki aplikacji oferującej nietuzinkowe wyjazdy z nutą ryzyka, Aleksandra decyduje się na tą przygodę. Idealna ucieczka od codziennych problemów - czasami miałam myśl, że samej by mi się coś podobnego przydało. Jednak gdy ta zabawa zmienia się w koszmar - przyjaciółka Oli znika bez śladu - dziewczyna zaczyna zdawać sobie sprawę, że i na nią może czychać zagrożenie. A gdy akcja leci już w tym kierunku... aż i mi się odechciało takiej ucieczki od życia.
Autor świetnie buduje napięcie, stopniowo narastające emocje i niespodziewane zwroty akcji... Ja pierdziele! Tego mi było trzeba! Jedna z największych zalet książki? Żywe, obrazowe opisy - pobudziły moją wyobraźnię do tego stopnia, że... ach!
Jednak.
Mimo tych plusów, tej dynamicznej fabuły, czasami postać kobiety budziła we mnie mieszane uczucia. Nieustanne poszukiwanie miłości... - nie bez powodu krąży wokół nas powiedzenie "miłość przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie".
Książka...