Pomysł napisania tej książki był mój, jednakże Duch Święty przypominał mi sceny i zdarzenia z mojej przeszłości, jednocześnie wybierając te właściwe do napisania tej lektury. Pomagał mi w opisywaniu zdarzeń minionych i ilekroć gubiłem wątek, tylekroć wtedy podążałem za Jego głosem, wypełniając brakujące luki. Zastanawiałem się nad celowością Jego pomocy i odpowiedź dostałem tuż pod koniec spisywania tych pięknych historii z mojego życia, kiedy to usłyszałem wyraźnie zdanie, w którym oznajmił mi: „Zakończenie należy do Mnie!”. Przeżyłem piękną przygodę podczas pisania tej książki, którą polecam wszystkim poszukiwaczom Bożej obecności.