"Książka Pawła Gawlika "Utwory zebrane, tom 1" została wybrana na najlepszy poetycki debiut książkowy 2019 roku na tegorocznym festiwalu "Złoty Środek Poezji".
"Gawlik jest poetą nie politycznym, lecz - jeśli mogę posłużyć się modnym określeniem - duchologicznym, zarówno na poziomie stosowanych konwencji, jak i świata przedstawionego" - pisze o "Utworach zebranych" we wstępie poeta Xawery Stańczyk.
"Jeśli jest jakiś wspólny mianownik tych wierszy i próz, to właśnie ten: są to rzeczy ładne. (...) Pełno w nich też sympatycznego humoru, chociaż nie siłą się na bycie żartobliwymi utowarmi. Humor pojawia się nienachalnie i od niechcenia. I dobrze" - zauważa w posłowiu poeta Kuba Przybyłowski.
"Paweł Gawlik zasłużył na pierwszą nagrodę swobodą, z jaką łączy rymowane przygody nutrioucha z sentymentalnymi poematami o utraconych miłościach, dowcipy o enerdowskich piłkarzach i Żydach z utyskiwaniem na ekipy wykańczające, prześmiewcze dwuwersy z tragifarsowymi poematami prozą. Nie bójmy się słów: Gawlik łączy wszystko z wszystkim, ale nie udaje, że wie lepiej niż inni, że ma receptę na te porozrzucane puzzle" - napisał w uzasadnieniu werdyktu juror festiwalu Złoty Środek Poezji, Jakub Kornhauser.
"Gawlik jest poetą nie politycznym, lecz - jeśli mogę posłużyć się modnym określeniem - duchologicznym, zarówno na poziomie stosowanych konwencji, jak i świata przedstawionego" - pisze o "Utworach zebranych" we wstępie poeta Xawery Stańczyk.
"Jeśli jest jakiś wspólny mianownik tych wierszy i próz, to właśnie ten: są to rzeczy ładne. (...) Pełno w nich też sympatycznego humoru, chociaż nie siłą się na bycie żartobliwymi utowarmi. Humor pojawia się nienachalnie i od niechcenia. I dobrze" - zauważa w posłowiu poeta Kuba Przybyłowski.
"Paweł Gawlik zasłużył na pierwszą nagrodę swobodą, z jaką łączy rymowane przygody nutrioucha z sentymentalnymi poematami o utraconych miłościach, dowcipy o enerdowskich piłkarzach i Żydach z utyskiwaniem na ekipy wykańczające, prześmiewcze dwuwersy z tragifarsowymi poematami prozą. Nie bójmy się słów: Gawlik łączy wszystko z wszystkim, ale nie udaje, że wie lepiej niż inni, że ma receptę na te porozrzucane puzzle" - napisał w uzasadnieniu werdyktu juror festiwalu Złoty Środek Poezji, Jakub Kornhauser.