… Długouszek Biały był już troszkę zmęczony. Postanowił zakończyć wędrówkę i poszedł do pokoju Jacka. Jacek w dalszym ciągu siedział nad pusta kartką.
– Jesteś nareszcie, Długouszku! – ucieszył się widząc przyjaciela. – Czy dowiedziałeś się, jaki jest świat? – zapytał z ciekawością.
– Oczywiście – odpowiedział z dumą Długouszek.
– Świat jest… Świat jest… – powtarzał coraz ciszej.
– No, jaki jest świat? – chciał mu pomóc Jacek
– Chyba zapomniałem, Jacku. Bardzo dużo opowiadali mi o nim, ale nic nie pamiętam.
– Oj, Długouszku, Długouszku, pewnie ci wszystko jednym uchem wpadło,
a drugim wypadło. Ale dlaczego? – zastanowił się Jacek…
– Jesteś nareszcie, Długouszku! – ucieszył się widząc przyjaciela. – Czy dowiedziałeś się, jaki jest świat? – zapytał z ciekawością.
– Oczywiście – odpowiedział z dumą Długouszek.
– Świat jest… Świat jest… – powtarzał coraz ciszej.
– No, jaki jest świat? – chciał mu pomóc Jacek
– Chyba zapomniałem, Jacku. Bardzo dużo opowiadali mi o nim, ale nic nie pamiętam.
– Oj, Długouszku, Długouszku, pewnie ci wszystko jednym uchem wpadło,
a drugim wypadło. Ale dlaczego? – zastanowił się Jacek…