Tymko Padura urodził się 21 grudnia 1801 roku we wsi Ilińce na Kijowszczyźnie. Pochodził z drobnoszlacheckiej niegdyś ruskiej rodziny - ot, typowy Gente Ruthenus, natione Polonus. Ukończył słynne Liceum Krzemienieckie. W latach 1816 - 1820 uczestniczył w wędrówkach Wacława Rzewuskiego - znanego miłośnika Orientu, sportretowanego zresztą przez Mickiewicza w Farysie, po krajach Bliskiego Wschodu - a potem w powstaniu listopadowym, służąc w dowodzonym przez swego możnego protektora oddziale jazdy. Rezydował zresztą głównie na dworze Wacława, zwanego często przez kozaków Otamanem Rewuchą, lecz również gościł w majątkach Potockich i Sanguszków. W roku 1848 - uczestniczył w zjeździe Słowiańskim w Pradze. W latach 1850 -71 osiadł w Machnówce, zajmując się gospodarstwem. Zarzucił był swój niegdyś ruchliwy styl życia z końca lat dwudziestych, kiedy to w przebraniu proszalnego dziada wędrował po wsi ukraińskiej propagując (z miernym raczej skutkiem) wśród ludu swoje dumki. Zmarł we wrześniu 1871 roku w Koziatynie, goszcząc u innego z przyjaciół, Mariana Wasiutyńskiego. Pozostawił po sobie około dwustu dum, pisanych po ukraińsku, lecz również i po polsku. Do tych ostatnich należy (Uwaga!) jeden z żelaznych punktów polskiej pieśni biesiadnej - HEJ, SOKOŁY, utwór do którego melodię skomponował (jeśli się nie mylę) Maciej Kamieński. Żartował sobie zresztą, że choć kudy mu do Mickiewicza - to jednak, jako autor pieśni on, Padura, jest o wiele bardziej znany. Rzewuskiemu poświęcił dumę Zołotaja boroda. Cóż ponadto? Nadto tłumaczył jeszcze na ukraiński Konrada Wallenroda i pozostawił listy do znanej nam tylko z imienia przyjaciółki, Fryderyki. Zyskał sobie zatem sławę dzięki dumkom, które pisał posługując się - na modłę większości ówczesnych ukraińskich polonofilów - alfabetem łacińskim (tzw. łacinką).