Uczmy dzieci stosować matematykę. Poradnik nie tylko dla rodziców

Matematyka potrafi być przyjacielem lub wrogiem, u mnie w domu jest tym i tym. Ksawery ją uwielbia i umie zdecydowania więcej niż przeciętny drugoklasista. Z Amelką jest zupełnie odwrotnie, matematyka jest jej koszmarem i jakby się dało, całkowicie by o niej zapomniała. Niestety się nie da, matematyka jest wszędzie, a jej podstawy są nam niezbędne w codziennym życiu. Przerobiliśmy wiele książek do matematyki, bardzo różnorodnych książek, jednak żadna nie była taka jak ta, co nas bardzo zaciekawiło. Z książki korzystałyśmy wspólnie z Amelką, czytając po kawałku, rozmawiając o przeczytanej treści, rozwiązując zadania, jakie w niej się znalazły. Nie powiem, że Amelka dzięki książce pokochała matematykę (taki dzień chyba nigdy nie nadejdzie), ale nie szukała miliona pomysłów jak odwlec czas, jaki poświęcamy na wspólną naukę matematyki, a to według mnie duży sukces.

Książka podzielona jest na siedem rozdziałów, a każdy z nich na podrozdziały. Takie rozwiązanie sprawia, że zdecydowanie łatwiej znaleźć w niej to, co akurat jest nam potrzebne.

W książce znajdziemy nie tylko teorię, ale również zadania i ich rozwiązania. Te rozwiązania są wytłumaczone krok po kroku, opisane co należy robić i to według mnie jest ogromny plus.

„Uczmy dzieci stosować matematykę. Poradnik nie tylko dla rodziców” to książka, którą polecam zarówno rodzicom, jak i dzieciom. Można ją wykorzystać do wspólnej nauki, ale również dziecko śmiało może z niej samodzielnie się uczyć. W...