„Na pierwszy rzut oka to typowa literatura o kobietach i dla kobiet. Nie znajdziemy tu jednak tak typowej dla tego nurtu feministycznego postaw. Opisy zbliżeń, którymi gęsto okraszone są opowiadania, nie mają harlequinowskiego sznytu. Jest namiętnie, ale nie cukierkowo, jest śmiało, ale nie wulgarnie. Kobiety w tych opowiadaniach są różne młode, stare, niedoświadczone, z bagażem bolesnych wspomnień. Dużo w nich zahamować i pragnień. I mają w oczach niemą prośbę: Zauważ mnie, a będę. W książce brak moralizatorskiego tony, brak akceptacji czy negacji bohaterów. Jest jak w życiu, każdy pragnie miłości. I chyba warto jej doświadczyć, choćby na krótko i bez happy endu” (Zdzisław Smektała)