Tyran

Pierwszy tom cyklu, który najwyraźniej nie zyskał u nas popularności i, o ile wiem, wydawnictwo Vesper nie wydało kolejnych części. "Tyrana" zresztą też wydrukowano w miękkich okładkach i z licznymi literówkami w tekście. Pewnie nie zainteresowałbym się tą książką, gdyby jej autor nie zaczął pisać książek fantasy jako Miles Cameron (cykl przygód Czerwonego Rycerza bardzo mi się spodobał i skłonił do poszukania innych dostępnych książek tego autora).

Akcja "Tyrana" rozgrywa się w czwartym stuleciu przed naszą erą, w czasach podbojów Aleksandra Macedońskiego, a głównym bohaterem książki jest Kineasz, dowódca grupy dawnych kawalerzystów, który zostaje wraz ze swoimi ludźmi wynajęty jako najemnik przez lokalnego władcę miasta położonego nad Morzem Czarnym. Kineasz jest wzorowym dowódcą, dbającym o swoich ludzi i żyjącym z nimi w przyjaźni. Jest surowy i bezwzględny gdy to potrzebne a bogowie czasami szepczą mu do ucha ostrzeżenia i porady. A przynajmniej on wydaje się w to wierzyć. W nowej pracy trafia na próbę sił między władcą miasta, lokalnymi arystokratami, zamieszkującym okolicę ludem stepowych nomadów i Macedończykami, w których armii niegdyś zdobywał żołnierskie doświadczenie. Kineasz nie sprawdza się jako intrygant i z trudnością próbuje robić swoje, szkoląc miejscową jazdę do walki, powoli stając się znaczącym i cenionym przywódcą.

Powieść jest jednowątkowa, ma początkowo niespieszną narrację (oczywiście im bliżej końca tym więcej się dzieje) i trudno ...