Opinia powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Niezwykłe oraz grupie Fantastyka Na Luzie.
"Tylko martwi mogą przetrwać" to drugi tom przygód Tessy Brown.
Książka zaczyna się jakiś czas po wydarzeniach z poprzedniej części.
Tessa stara się wykonywać polecania nowych przełożonych, ale to co zdarzyło się nie tak dawno odcisnęło na niej piętno. Pragnie zemsty.
Wkrótce nadarza się ku temu okazja. Tessa ma szansę skrzywdzić tych, co ją skrzywdzili. Jednak, gdy światu zaczyna grozić zagłada jej osobiste plany, muszą zostać odsunięte na dalszy plan. Ale czy na pewno?
Zacznę od tego, że ta część podobała mi się znacznie bardziej niż 1. Więc jeśli ktoś pokochał Tessę w tej części, to z pewnością nie zawiedzie się tu.
Historia jest naszpikowana akcją. Tessie niemalże co chwilę grozi niebezpieczeństwo. Nie mówię, że to książka bez wad, ale ma w sobie to "coś", co sprawia, że chce się czytać dalej.
Bohaterowie:
Postaci, które pojawiały się w poprzednim tomie, dalej mają swoje "pięć minut", ale teraz błyszczą i bardzo fajnie się o nich czyta.
Tessa z początku irytowała mnie niemiłosiernie. Miałam ochotę trzepnąć ją w łep za lekkomyślność i głupotę. Ta moja złość wynikała bardziej z niezrozumienia jej charakteru niż z konstrukcji samej postaci. Oczywiście potem Tessa zyskała wiele w moich oczach. Szczególnie sceny z jej demonem sprawiały, że stała się bardzo dobrą bohaterką. Dalej była opryskliwa i złośliwa, ale stała się bardziej... ludzka, swojska, zrozumiała. Złagodniała, dzięki czemu dobrze się czytało jej poczynania. Podobało mi się, że Tessa nie jest marysue, która jest niepokonana i super ekstra. Wplątywała się w takie kłopoty, że gdyby nie szczęście, albo czyjaś pomoc nie mogłaby się z nich wyplątać.
Deamon w sumie nie zmienił się wiele. Jest tak samo zawadziacki i cwany. Lubię tą postać. 😀
Kilian z ideału, tak jak Tessa, stał się bardziej ludzki. Po prostu nie był już tylko istotą nie z tego świata (nadzwyczaj idealną), ale mężczyzną, co według mnie jest wielkim plusem.
Sebastian, który pojawia się w tej części, jest postacią bardzo ciekawą. Jego nie do końca znane motywy przyciągają na niego uwagę, co z kolei sprawia, że chce się o nim czytać.
Fabuła:
Po ciężkim (dla mnie) lecz naszpikowanym różnymi wydarzeniami początku, akcja nabrała nabierać tempa. Gdy kwestia, którą mieli się zająć, zaczęła nabierać kształtów, zaczęło być coraz lepiej. Tajemnice, zagadki i przeciwności, które spotykały główną bohaterkę, mogły wywołać dreszczyk emocji. Zachwyciły mnie opisy, które były wzięte niczym z horroru: mroczne i niepokojące. WIELKI plus za to. Budowały one napięcie, wywoływały dreszczyk emocji.
Zaskoczyły mnie natomiast dwie rzeczy. Po pierwsze sprawa z przyjacielem Tessy, która nie została rozwiązana. Szkoda, bo wątek bardzo ciekawy. Jednak podejrzewam, że jest to sprawa, która będzie miała swoją kontynuację w kolejnej części. Niemniej liczyłam na rozwiązanie tego już w tej części.
Nie do końca odpowiada mi zakończeie tej historii. Podczas, gdy jego pierwsza część jest emocjonująca, sprawia, że byłam niezmiernie ciekawa, jak rozwiążą problemy; druga sprawiała, że się z lekka rozczarowałam. Liczyłam na coś więcej, opisów walk (szczególnie PO "tym" wydarzeniu), a zrobiło się Pufff! 😞
Romans:
W poprzedniej części romans był bardzo "mniam"! XD Tutaj jest jeszcze lepszy! Dlaczego? Bo bardziej wiarygodny, zrozumiały, naturalny. Autorka pięknie rozwiązała to wszystko. Co jeszcze ważniejsze ten związek nie był przytłaczający. Nie powodował większych przestojów czy rozwleczeń akcji. Sceny erotyczne były takie akurat.
Książka według mnie jest zdecydowanie lepsza niż jej poprzedniczka. Tessa zaskarbiła moją sympatię (przynajmniej częściową), co osobiście uważam za wielki plus. Trochę zabrakło mi "czegoś" na koniec. Niemniej uważam, że jest godna polecenia.