Z każdym daniem łączy się cały szereg opowieści, czas, którego już nie ma, a który powraca za sprawą zapachu i smaku. Tak wspominamy razem z Beatą nasze spotkania, które zawsze łączyły się z jakimś dobrym jedzeniem, bo wśród wielu przyjemności, dobra kolacja w radosnym miejscu i czasie jest wspaniałym kluczem do wspomnień, do tego, co było i na zawsze pozostaje. Książka nosi tytuł Trzy pory dnia, gdyż jedzenie to czynność, którą wykonujemy co najmniej trzy razy dziennie i to całe życie, jak mawiał mój wujcio Henio Wołowski. Ta publikacja przeznaczona jest nie tylko dla dorosłych, gdyż na podstawie zawartych w niej przepisów mogą gotować także dzieci i młodzież. Z tego względu prostota i łatwość wykonania potraw jest naczelną zasadą tego zbioru receptur i kulinarnych gawęd. Gotowanie nie jest takie trudne!