Powieść Julii Glass robi wrażenie wielowymiarowej - oglądamy szkocką rodzinę McLeodów na przestrzeni dziesięciolecia, z kilku różnych perspektyw jednocześnie, oczami dwóch pokoleń jej członków. Poszczególne opowieści odkrywają wciąż nowe tajemnice, nieświadomie skrywane przez bohaterów; pozwalają dowiedzieć się o nich tego, czego oni sami o sobie nie wiedzą. "Trzy czerwce" to książka o granicach miłości - a właściwe o tym, że granic takich nie ma. Autorka stara się pokazać, jak bardzo ryzykowna dla niektórych może być miłość i jak różne formy może przyjmować: opowiada o miłości męża i żony, homo- i heteroseksualnych kochanków, rodziców i dzieci (nawet tych jeszcze niepoczętych), rodzeństwa, ludzi do zwierząt, żywych do zmarłych. Miłość to dla bohaterów często jedyny powód, aby dalej żyć, dotrwać do następnego czerwcowego spotkania i kontynuować swą opowieść.