Opinia na temat książki Trzecia córka

Dobry wieczór! 🙋🏽‍♀️

Zdarza Wam się mieć książkową intuicję? Często Was ona zawodzi? 🤔

Ja przyznam szczerze, iż czasem mam tak, że, jak tylko spojrzę na okładkę danej powieści, to wydaje mi się, że to może być coś dobrego. 🤗Niestety czasami bywa tak, iż totalnie nie mam racji, aczkolwiek większość książek jest tych lepszych. ❤️

Tak właśnie miałam z książką pod tytułem „Trzecia córka”. 😁 Jak tylko zobaczyłam okładkę, tak pomyślałam: „to może być dobre”. A jak jeszcze Ewelina zaprosiła mnie do poprowadzenia wspólnie maratonu, to zgodziłam się bez chwili wahania. 🤗 I powiem tyle. Miałam racje! 🥰

Historia zawarta na kartach tejże książki wciąga od pierwszych stron, intryguje i sprawia, że serce bije szybciej. Sama miałam ciarki, a to, co wydarzyło się po setnej stronie, totalnie mnie zaskoczyło i zszokowało. Do tego stopnia, że kilka razy musiałam przeczytać, co tam się wydarzyło! 😳 Co więcej, autor tak świetnie wprowadza nas w ten fikcyjny świat, że niemalże czujemy to, co czują bohaterowie. Muszę przyznać, że główna bohaterka nieco mnie irytowała, będąc taką „Zosią samosią”, jednakże gdyby nie jej dociekliwość, to myślę, że większość spraw zostałaby zamieciona pod dywan. 😍 A najlepsze jest zakończenie. Takie pogmatwane, że można to uznać za absolutny majstersztyk. Co więcej, nadal nie rozkminiłam co siedziało w głowie jednej z bohaterek. Jestem pod ogromnym wrażeniem i na pewno sięgnę po inne książki autora. 🤪
Czytajcie, bo naprawdę warto! #calyswiatpoleca 🙌🏻