– Nie jest łatwo porwać dziewczynkę z ogrodzonej plaży – powiedziała nagle Gwendolina.
Powiedziała to okropnie głośno. Głośno i wyraźnie.
– Ale jeśli się naprawdę chce, to można! – ciągnęła, prawie krzycząc. – Na przykład kiedy, na przykład kiedy... – Zastanowiła się. – Na przykład kiedy ta dziewczynka idzie na lody! – zawołała.
Mężczyzna z tygrysem, rudą brodą i lornetką podniósł głowę i spojrzał na Gwendolinę. Wpatrywał się w nią i wpatrywał.
Butelka z listem na plaży? To na pewno nie jest tajna wiadomość.
Powiedziała to okropnie głośno. Głośno i wyraźnie.
– Ale jeśli się naprawdę chce, to można! – ciągnęła, prawie krzycząc. – Na przykład kiedy, na przykład kiedy... – Zastanowiła się. – Na przykład kiedy ta dziewczynka idzie na lody! – zawołała.
Mężczyzna z tygrysem, rudą brodą i lornetką podniósł głowę i spojrzał na Gwendolinę. Wpatrywał się w nią i wpatrywał.
Butelka z listem na plaży? To na pewno nie jest tajna wiadomość.
Gerard czyta dziurawą gazetę do góry nogami? Na pewno nikogo nie obserwuje.
Kobieta z przepaską na oku i pistoletem za pasem? To na pewno nie piratka…
Tosia jest niezwykle spostrzegawcza i przenikliwa. Dorośli mówią, że po prostu ma bujną wyobraźnię – ale właśnie ta wyobraźnia pomogła kiedyś udaremnić napad na bank.
W te wakacje Tosia postanowiła jednak udawać, że nic, zupełnie nic nie wzbudza jej podejrzeń. Tylko jak, gdy wokół dzieją się takie rzeczy?