Jakiś czas temu, nie pamiętam u kogo, trafiłam na ciekawy fragment książki. Tą książką jest zbiór złotych myśli Oprah Winfrey. Byłam tak oczarowana tym jednym zdaniem, że postanowiłam z marszu zakupić książkę i ją przeczytać.
Niestety, to co wiem na pewno to to, że ta pozycja mnie do siebie nie przekonała, bo nie znalazłam tam nic odkrywczego i czegoś, co zmotywowałoby mnie do pracy nad sobą. Oczywiście zdarzyło się kilka cytatów takich jak choćby ten: „Czasami tak się koncentrujemy na trudach wspinaczki na szczyt, że tracimy z pola widzenia poczucie wdzięczności za górę, na którą może my się wspinać”, które mi się podobały, ale patrząc na całokształt, mam wrażenie, że miałam do czynienia z typowo amerykańskim głodnymi kawałkami, które na naszym polskim podwórku nie do końca się sprawdzają, albo wydają się banalne i tą swoją banalnością drażnią odbiorcę. Ode mnie 4/10.