Nieomal dwadzieścia dni temu miał premierę mój patronat "The Rivals"
@joannaswiatkowska_ @mojewydawnictwo. Książka, która zakwalifikowana jest jako obyczaj i romans biurowy kompletnie zaskoczyła mnie swoją treścią. I uwierzcie mi, że było to bardzo pozytywne zaskoczenie😉. Dlaczego? O tym zaraz a na razie kilka słów o fabule.
Nerissa robi błyskotliwą karierę w firmie medialnej dopóki, do pracy nie wraca syn właściciela - Leonardo. Od pierwszych chwil mężczyzna próbuje ją zdyskredytować a najchętniej pozbyć z pracy. Przed Nerrisą pojawia się szansa objęcia stanowiska w radzie nadzorczej a Leo, w pewnym momencie, postanawia jej pomóc w spełnieniu tego marzenia. Kiedy wszystko wydaje się układać po jej myśli, nagle na scenę wkracza znienawidzony ojciec kobiety. A gdy zostaje odnaleziony martwy, Nerissa staje się główną podejrzaną w śledztwie.
Jak widzicie po opisie nie jest to tylko romans biurowy, olbrzymią części fabuły stanowi tajemnica morderstwa. Ilość zwrotów akcji, tajemnic i intryg sprawia, że nie da się tej książki odłożyć.
Relacja bohaterów to zdecydowanie nie jest slow burn, między nimi iskrzy od pierwszych stron i tylko czekamy jak daleko są w stanie się posunąć by oszukać samych siebie i własne uczucia.
Olbrzymią zaletą tej książki są postacie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowe. Mają one bardzo wyraziste i barwne charaktery. A co ciekawe, mimo że książka szalenie mi sie podobała, to nie do końca polubiłam się z Nerissą i Leo. Współczułam im, kibicowałam, przeżywałam wzloty i potknięcia ale uważam, że są trochę zadufani w sobie i mają poczucie wyższości. To właśnie świadczy o tym jak genialnie są zbudowani i jakie emocje wywołują u czytelników.
Styl pisania Joanny jest świetny, dialogi są zaczepne, dowcipne nie rzadko dość ostre tak jak bohaterowie. Książkę czyta się lekko i płynnie, często ze śmiechem.