Dziś napiszę o książce, którą kupiłam za 2 złote, bo spodobała mi się okładka. Ta nie ma polskiego wydania, ale widziałam, że inne zachowują grafikę oryginalną. 'The Only Way is Up' to książka z roku 2010, w Polsce jeszcze nie wydana.
Nie jest to pisarstwo o wyższych aspiracjach. Język - zrozumiały, narracja - przybliżająca jak najbardziej bohaterów. A mamy dwoje bohaterów. Męża i żonę. I rozdziały poświęcone jej pisane są w pierwszej osobie, a te poświęcone jemu - w osobie trzeciej. Na początku książki widzimy rodzinę na luksusowych wczasach w Toskanii. Życie jak z bajki. On jest biznesmenem, ona jego piękną żoną, mają dwójkę dzieci. Przyjaciółka również z rodziną, zgrabna, piękna, bogata. Piją drinki i cieszą się słońcem. Potem to wszytko daje w łeb. On traci pracę. Znika cały majątek i już około 4 rozdziału muszą zaczynać wszytko 'od zera'. Tak określa to okładka książki. Nasza rodzina jedzie do tego nowego domu i tam natrafia na prawdziwie życzliwych ludzi. Stopniowo rodzina przyzwyczaja się do nowej sytuacji, a książka jest o tym, jak to wszyscy zaczynają widzieć co było złe w przeszłości, jak to nie mieli czasu dla siebie, jak to pochłaniał ich stres, fałszywe przyjemnostki i pseudoprzyjaciele, którzy odwrócili się, gdy tylko było to dla nich niewygodne.
Książka jest bardzo wciągająca, zaciekawia czytelnika, który z napięciem czeka na następne zakręty ich historii. Ma morał, że pieniądze szczęścia nie dają i opowiada o problemach, które są istotne w ż...