😈Recenzja😈
"-Wygrałam.
-Jeszcze nie wiesz, co znaczy wygrywać. (...) Dla mnie nagrodą zawsze jesteś ty. Dlatego będę wygrywał, nawet jeśli miałbym po drodze stracić wszystko."
Elena przeprowadza się w nowe miejsce. Kalifornia od dzisiaj będzie jej nowym domem. Nowa szkoła. Nowi znajomi i ten jedyny chłopak, który wzbudza w niej negatywne uczucia. Tylko że nie potrafi go unikać, nawet jeśli by chciała. Podobno drań bez serca, ale czy rzeczywiście tak jest?
"The first devil" to książka, pokaże nam, że nawet sam diabeł może mieć uczucia. Wystarczy odpowiednia osoba, aby poczuł, że ma serce.
Nie jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Czytałam wszystkie wydane do tej pory historię spod jej pióra i tej byłam równie ciekawa.
Zacznijmy od tego, że między bohaterami bez wątpienia występuje motyw hate-love, który uwielbiam i tutaj został on idealnie poprowadzony. Początkowa niechęć z każdym rozdziałem zamieniała się w uczucie, które ich samych zaczynało przerażać. Nie chcieli tego czuć, ale nie potrafili z tym walczyć. W końcu kto z nas umiałby wygrać z miłością?
Podobał mi się wątek z chorobą Eleny, tylko szkoda, że nie został on trochę bardziej rozwinięty, wtedy byłoby jeszcze ciekawiej.
Po znaczku, który znajdował się na tyle książki, spodziewałam się, że będą tutaj przeważały sceny erotyczne, a dostałam wiele przekleństw, które momentami można było po prostu pominąć. Mimo tego były gorące sceny, które autorka opisała ze smakiem i ogniem, który wręcz rozpalał czytelnika.
Pomijając ten jeden fakt, który niekoniecznie mi się podobał, uważam, że autorka po raz kolejny stworzyła świetną książkę. Będzie niebezpiecznie, wyjdą na jaw tajemnice, które wiele namieszają oraz pojawi się nadzieja... Tylko czy nie będzie ona złudna?
Polecam wam poznać pierwszego z diabłów.