Kryminał Teściowe muszą zniknąć Alka Rogozińskiego zapowiadał się ciekawie od samego początku. Historia o teściowych z piekła rodem brzmiała interesująco i miała spory potencjał na komedie kryminalną w rolach głównych z teściowymi. Dlatego sięgnąłem po książce spodziewając się lekkiego kryminału podszytego humorem.
W książce Teściowe muszą zniknąć wszystko kręci się wokół skarbu jaki został ukryty wiele lat wcześniej na początku drugiej wojny światowej. Przenosimy się do czasów współczesnych, gdzie dwójka bohaterów postanawia poszukać go według pozostawionych wskazówek. Jednak nie wszystko idzie z planem, bo na drodze stają teściowie, szef mafii, zamordowana lokatorka i sekrety każdego z bohaterów. Mamy kryminalny watek dotyczący poszukiwań dawno ukrytego skarbu, który staje się motywem przewodnim wydarzeń. Jak w komedii pomyłek każdy chce go zdobyć nie wiedząc co tak naprawdę skrywa. Szef lokalnej mafii ostrzy sobie pazurki nie przebierając w środkach, aby wyeliminować konkurencje. Dwie teściowe bohaterów mają rożne charaktery i na tej przedstawił autor konfrontacje pomiędzy religijną Kazimierą węszącą wszędzie spiski z bardziej racjonalną Marią, która dziwi się dlaczego Kazimiera jest taką osobą. Zderzenie i zawsze pojawienie się skutkuje zawsze awanturą na wszelkie sposoby. Wprowadzając tym sposobem nieco zabawy podczas czytania. Opierając się też na rodzinnych spotkaniach dwójki bohaterów ze swoimi teściowymi, którzy niczym sam diabeł z piekła rodem wzbudzają wielkie zamieszanie. Wątek kryminalny jaki pojawia się jest z lekkością prowadzony i zawiera kilka zwrotów akcji, pojawienie się poszlak i śladów do zbadania. Nie wiadomo do końca kto może być sprawcą morderstwa i pozostałych wydarzeń. Jednak wraz z rozwojem akcji dowiadujemy się coraz więcej, lecz autor nie odkrywa za szybko kart co spodobało mi się. Sam kryminalny wątek został poprowadzony ciekawie i wciągnął mnie. Oprócz niego mamy warstwę obyczajową bardzo dobrze przedstawioną. Relacje pomiędzy bohaterami i ich interakcje są podszyte lekkością i ironicznym albo czarnym humorem.
Książka Teściowe muszą zniknąć jest lekkim i nie wymagającym kryminałem z humorem jaki dostałem od autora. Sam pomysł na fabułę jest może nie oryginalny, ale dający pole do popisu w kwestii zderzenia dwóch teściowych bohaterów za sobą. Mogą tym sposobem wnieść sporo zabawy i wariactwa w pozytywnym znaczeniu do samej historii. Jednak brakowało mi w tym wszystkim czasami lepszego dopracowania pewnych scen, które mimo, że miały zabawny charakter, to jednak można było wycisnąć z nich więcej. Oprócz takich niuansów sama historia potrafiła mnie wciągnąć i dobrze bawiłem się podczas czytania. Przygody najpierw bohaterów, później ich matek, które mimo różnic w charakterze nawiązują współprace bywały przedstawione z lekkością i w zabawny sposób. Akcja została poprowadzona błyskawicznie i wiele dzieje się w czasie czytania. Wydarzenia lecą do przodu w szybkim tempie i nie zatrzymują się ani na chwilę. Dlatego nie nudziłem się podczas czytania, lecz bawiłem się dobrze w czasie lektury.
Książka Teściowe muszą zniknąć posiada szereg bohaterów uwikłanych w rozwikłanie tajemnicy skarbu ukrytego i poszukiwanego. Autor stworzył ciekawe postacie nadając im rys psychologiczny, swoje własne zachowanie i cechy charakteru. Spotykamy bardzo religijną Kazimierę węszącą spiski ze wszystkich stron. Kochającą teorie spiskowe, które nadają jej sens życia i moc do wygłaszania długich kazań. Drugą teściową jest Maria mająca nowoczesne podejście do świata i życia. Zawsze podchodząca do wszystkiego w racjonalny sposób i często dziwiąca się zachowaniu Kazimiery, którą uważa za nawiedzoną. Spotkanie tych dwóch pań skutkuje zamieszaniem, kłótnią i konfliktem rozlegającym się w domowym zaciszu. W taki sposób zderzając dwa różne charaktery dostajemy wiele razy przeciw wagę do stworzenia zabawnych momentów, gagów lub sytuacji. Kolejna postacią jest Amelia i jej mąż, którzy wpadają w kłopoty. Zostali dobrze nakreśleni i wypadają ciekawie. Najbardziej z nich to Amelia rządzi tutaj gotowością do walki za wszelką cenę. Jest jedną z głównych postaci jakie spotykamy i również ciekawą. Oprócz takich pojawiających się częściej, mamy szereg drugoplanowych i na dalszym planie wypadających dobrze. Nawet znalazło się miejsce dla znanego komisarza Darskiego i pewnej pisarki z innego cyklu. Takie smaczki w fabule dodatkowo lubię i cenię u autora. Każdy z bohaterów został stworzony w lekki i fajny sposób. Dlatego daje się polubić chyba każdego tutaj mimo wszystko, bo nie ma większego podziału na tych złych i dobrych. Na pewno papierowych postaci nie uświadczymy, ale ciekawe i wciągające. Mimo pojawienia się na chwilę, odegranie jakieś roli w fabule lub dotyczących głównych bohaterów można ich polubić, a nawet poczuć sympatie do nich. Relacje przedstawiono w lekki, łatwy i z humorem sposób. Dialogi świetnie napisane, nieraz ironiczne, zabawne i wciągające.
Książka Teściowe muszą zniknąć okazała się dobrym wyborem na poprawę samopoczucia i humoru. Nie ma tutaj większego zaskoczenia, bo spodziewałem się bardziej historii o dwóch teściowych nienawidzących się i zawsze robiących piekło wszystkim, także sobie w czasie konfliktu. Dostałem po części, to czego oczekiwałem, lecz główną osią jest poszukiwanie skarbu przez wszystkich co o nim dowiadują się. Wszystko napisane jest w przystępnym, lekkim i humorystycznym stylem przez autora. Dlatego dobrze można się bawić mimo wszystko w czasie czytania. Teściowe muszą zniknąć okazała się lekkim i przyjemnym kryminałem z humorem, który wciągnął mnie od samego początku. Zakończenie można podzielić na dwie części, gdzie poznajemy rozwiązanie zagadki morderstwa i motywów jakie kierowały sprawcą. Finał w pewnym momencie, ale bliżej końca można przewidzieć i odgadnąć kto za wszystkim stał. Sama końcówka spodobała mi się, bo pojawia się w niej gość specjalny. Nie zdradzę kto nim był. Niech to będzie niespodzianka. Książkę nie tylko czyta się świetnie i wciąga, lecz bawiłem się podczas lektury dobrze. Nie żałuje sięgnięcia i czasu jaki poświęciłem, bo autor jak zwykle stworzył zabawny kryminał z tłem obyczajowym. Teściowe muszą zniknąć jest pierwszą częścią cyklu Teściowe, który jako rozrywkowy kryminał z dozą humoru sprawdza się świetnie. Na tyle mnie zaciekawił, że chętnie sięgnę po drugi tom i może jeszcze dalsze jak powstaną. Mam nadzieje na lepszą i zabawniejszą historie, bo potencjał fabularny jest spory i liczę, ze będzie mocniej wykorzystany. Ciekawy i lekki kryminał z dozą humoru, zwariowanymi teściowymi, szefem mafii lubiącym zwierzątka i samym skarbem do znalezienia. Po prostu kolejna dobra książka od autora, przy której czas biegł mi szybko w czasie czytania i zostałem wciągnięty od początku w historię.