… Pływał sobie sum, pływał, a każdy, kto dotknął jego wąsów, zostawał natychmiast elektrycznie porażony
i wszystkie gwiazdy stawały mu w oczach.
– Co tu począć? – zastanawiały się przerażone rybki rozmaitych gatunków i rozmiarów. – Przed tym elektrykiem nie uchroni nas ani siła, ani rozum.
I od tego dnia smutek zapanował w spokojnej rzece, bo podwodne stworzenia nie wiedziały, jak pozbyć się elektrycznego potwora. I działoby się tak po wieki wieków, gdyby nie sędziwy karp, który pewnego dnia przypomniał sobie, że gdzieś w górze rzeki, u samych jej źródeł, mieszka stara uczona żaba…
i wszystkie gwiazdy stawały mu w oczach.
– Co tu począć? – zastanawiały się przerażone rybki rozmaitych gatunków i rozmiarów. – Przed tym elektrykiem nie uchroni nas ani siła, ani rozum.
I od tego dnia smutek zapanował w spokojnej rzece, bo podwodne stworzenia nie wiedziały, jak pozbyć się elektrycznego potwora. I działoby się tak po wieki wieków, gdyby nie sędziwy karp, który pewnego dnia przypomniał sobie, że gdzieś w górze rzeki, u samych jej źródeł, mieszka stara uczona żaba…