Powiem szczerze, że to kolejna książka z którą mam problem co do oceny ⭐️ Nie chcę jej ocenić za nisko, ale też nie mogę ocenić jej zbyt wysoko. I jak tu osiągnąć ten złoty środek oceny. 🤔
„Tamtego lata” to młodzieżówka, polskiej autorki, której akcja toczy się w Anglii. I w sumie fajnie, bo ja jednak jakoś częściej sięgam po te zagraniczne książki, po te których akcja dzieje się, gdzieś tam w świecie, niż po te polskich autorów, z bohaterami i miejscami akcji, o tutaj, u nas, tuż za rogiem. Ogólnie czytało mi się dobrze, szybko, a książkę opisałabym jako taką przyjemną, letnią młodzieżówkę, do poczytania właśnie na wakacjach, na leżaku. Ale zdecydowanie jest to książka dla odbiorców w wieku właśnie gdzieś tam licealnym. Ja mimo, że naprawdę lubię sięgnąć sobie czasem po takie historie uplasowane gdzieś w przedziale czasowym liceum/studia to jednak przy tej historii poczułam się jakoś tak staro. Wiele zachowań bohaterów mnie drażniło i wydawały mi się infantylne. Mimo to jednak myślę, że młodszy odbiorca będzie tę książkę oceniał dużo wyżej niż ja. 😉
Akcja książki jak już wspomniałam toczy się w Anglii, w okresie letnich wakacji. Lea, wraca z szkoły z internatem do swojego ojca, który wciąż mieszka w mieście, w którym się wychowywała. Kilka lat wstecz Lea wyprowadziła się do Londynu, bo taką decyzję podjęła jej matka. Niemalże zniknęła z dnia na dzień zostawiają swoje dotychczasowe życie i przyjaciół. Teraz musi stawić oka im wszystkim, gdyż wciąż mieszkają na tym samym osiedlu. Jednak w życiu Lei wiele się wydarzyło i nie są to rzeczy, którymi ma ochotę się chwalić. Dziewczyna jest zaskoczona ciepłym przyjęciem przez dawną przyjaciółkę, a także i ekipę, z którą teraz Annie spędza cały wolny czas. Jednak już pierwszego dnia Lea zdobywa także wroga - Flynna - starszego chłopaka, który sprawia wrażenie niedostępnego i uważającego się za lepszego od wszystkich. To nie wróży dobrze, zwłaszcza, że czeka ją całe lato tutaj, a także, ma nadzieję i rok szkolny, gdzie będzie dojeżdżać do swojej obecnej szkoły. Nie powinna robić sobie wrogów, nie powinna narażać się na zbędne emocje, które w jej przypadku wprawiają jej życie w istny rollercoaster…
Przyznam, że podobało mi się poruszenie tematu ADHD przez autorkę, z którą to przypadłością mierzy się nasza główna bohaterka. Temat widać, że został dokładnie zbadany i jest naprawdę dobrze i w przystępny sposób zobrazowany czytelnikowi. Mimo to jednak, trochę kłuje w oczy to, że każda decyzja bohaterki jest tłumaczona właśnie ADHD.
Podobnie jest tu motyw enemie to loves, ale ja zdecydowanie tak tego ani nie odebrałam, ani nie oceniam. Główni bohaterowie zbyt krótką są „enemiec”, zbyt szybko zaczynają być „loves”, żeby ta książka mogła nosić miano tego właśnie motywu. Ale to taka moja ocena.
Sama fabuła naprawdę przypadła mi do gustu i jestem ciekawa kolejnej części. Zwłaszcza, że „Tamtego lata” nie kończy się Happy Endem. Mam też trochę nadzieję, że może odbiorę kolejny tom jako trochę bardziej dojrzalszy.