Wszystkie opisane fakty, znane z podręczników, tu nie stanowią przyczynku, ale główny temat.
Usystematyzowane, zdefiniowane, a wreszcie barwnie opisane, składają się na fascynującą opowieść o tym, co tak ważne, a spychane na dalszy plan.
To nie dzieje ludzkiej amoralności, lecz opowieść o kreatywiźmie, pomysłowości i niewyczerpanej cierpliwości w walce z wrogiem. Mniej tu koni trojańskich, więcej portów tworzonych nocą, a znikających za dnia.
Podstęp, oszustwo, sabotaż, fałszywe pogłoski, iluzja i sztuczki w latach 1939-1945. Książka rozpoczyna się od słów generała Garneta Wolseleya, dowódcy wojsk brytyjskich, drwiącego z moralizatorów twierdzących, iż walka musi być uczciwa, a prawda zawsze zwycięża. Historia wielokrotnie potwierdzała, że w sztuce wojennej podstęp odgrywa ogromną rolę. Wroga trzeba przechytrzyć, zwodzić, osłabiać jego morale. Tylko dzięki temu można pokonać silniejszego agresora. Niewątpliwą zaletą książki jest jej styl i kompozycja. Czyta się ją jak powieść sensacyjną.
Usystematyzowane, zdefiniowane, a wreszcie barwnie opisane, składają się na fascynującą opowieść o tym, co tak ważne, a spychane na dalszy plan.
To nie dzieje ludzkiej amoralności, lecz opowieść o kreatywiźmie, pomysłowości i niewyczerpanej cierpliwości w walce z wrogiem. Mniej tu koni trojańskich, więcej portów tworzonych nocą, a znikających za dnia.
Podstęp, oszustwo, sabotaż, fałszywe pogłoski, iluzja i sztuczki w latach 1939-1945. Książka rozpoczyna się od słów generała Garneta Wolseleya, dowódcy wojsk brytyjskich, drwiącego z moralizatorów twierdzących, iż walka musi być uczciwa, a prawda zawsze zwycięża. Historia wielokrotnie potwierdzała, że w sztuce wojennej podstęp odgrywa ogromną rolę. Wroga trzeba przechytrzyć, zwodzić, osłabiać jego morale. Tylko dzięki temu można pokonać silniejszego agresora. Niewątpliwą zaletą książki jest jej styl i kompozycja. Czyta się ją jak powieść sensacyjną.