Mój egzemplarz książki pochodzi z roku 2015. To typowy półkownik, przekładany z miejsca na miejsce; odkładany "na później", "na deser", "na lepszą okazję", na święty nigdy. Myślę, że lepszej okazji niż wznowienie tytułu być już nie może. Rada jestem, że tak się stało, bo dzięki temu mogłam zapoznać się z "Tajemnicą damy" bez pośpiechu, kontemplują... Recenzja książki Tajemnica damy