Opinia na temat książki Szyty na miarę

Mieliście kiedyś okazję szyć coś na maszynie? Ja niestety nie, chociaż pamiętam, że moja praprababcia miała taką dużą żeliwną maszynę do szycia. Wyglądała przepięknie. 😍
**
**
**
„Od zawsze wiedziałam, czego chce. Miałam określone cele i byłam świadoma swoich umiejętności. Nie potrafiłam czekać, aż los odmieni moje życie; czułam, że muszę działać, żeby osiągnąć swoje marzenia”. 😉

Drogi czytelniku.
Dziś udajmy się w podróż do sztucznego świata pełnego blasku fleszy oraz pasji do projektowania ubrań, gdzie po czasie będziemy chcieli z niego uciec. Przy okazji przyjrzymy się relacji głównych bohaterów, których drogi połączyły się w konsekwencji tragicznego wydarzenia i ukrytej intrygi. Chodź, zobaczymy czy relacja od początku oparta na kłamstwie ma rację bytu. 🫴🏼

Marta Kuchcińska w umiejętny sposób potrafi połączyć jednocześnie przyziemne, jak i trudne tematy z humorem. Bohaterowie przez nią wykreowani sprawiają, że można się rozluźnić przy lekturze, zaśmiać w głos, a nawet wkurzyć. 😅 Tutaj nie ma miejsca na nudę, co jest jak najbardziej na plus, bo codzienność miesza się z nietuzinkowością, a to wszystko okraszone karierą pełną igieł, nici i skrawek materiału. 🤗

Nie zabraknie tutaj również intryg, niezrozumienia czy chwil grozy. Najbardziej ukochałam sobie tutaj parę niesfornych, aczkolwiek kochanych bliźniaków, którzy potrafią dać popalić, a ich główki są pełne nie zawsze trafionych pomysłów. 🤣 W niektórych momentach da się również wyczuć, iż opowieść jest fikcyjna jednakże mimo wszystko bardzo dobrze skonstruowana. Każdy rozdział potrafi zaskoczyć i niespodziewanie nabrać innego obrotu. Nie zabrało tutaj również pikantnych scen, także bądźcie na nie przygotowani. 🤭

Osobiście bawiłam się przy niej świetnie. Warto ją sobie przeczytać w momencie, kiedy chcecie totalnie wychillować i oderwać od codziennych spraw nie musząc zbyt mocno analizować. 🙂

P.S. Jest to I tom serii „Szyty na miarę”