Praski bankier kupuje synowi na Boże Narodzenie świnkę morską. Okazuje się, że tak małe zwierzątko może mieć ogromny wpływ na życie całej rodziny.
Książkę przesłuchałam i realizacja 10/10 - gorąco polecam. Tak samo gorąco polecam również lekturę. Jakie to było dobre!
Zaskoczyła mnie ta historia. Zupełnie nie spodziewałam się czegoś takiego! To jest mocne, obrzydliwe, trochę przerażające, absurdalne, groteskowe, zniesmaczające i wybitnie dobre.
„Świnki morskie” to swojego rodzaju oblicze człowieka, w którym czai się zło i nie do końca da się je wyplenić.
Nie chcę więcej pisać, bo trudno czegoś nie zdradzić, a to po prostu trzeba przeczytać. Zaskoczyły mnie niskie oceny na LC. Dla mnie to jest jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku. Polecam!