Najważniejsza obok Porządków miłości książka Berta Hellingera. Sumienie, zbierające odczyty wygłaszane przy różnej okazji oraz opowieści, jest próbą namysłu, próbą refleksji. Na przygotowanie każdego z zamieszczonych tu wykładów autor poświęcił rok życia. Ta książka jest jak labirynt, jest świadectwem wędrówki przez labirynt, a może także cieniutką nicią Ariadny, w labiryncie życia: w labiryncie nie można się zgubić - można się odnaleźć; w labiryncie nie spotykamy Minotaura - spotykamy siebie. Sumienie jest wewnętrznym zmysłem, który mówi nam, co mamy robić, żeby do danej grupy należeć, a czego unikać, żeby nie stracić przynależności. W ustawieniach rodzinnych odkrywamy, że istnieje jeszcze inne sumienie - nieuświadomione, kolektywne, pierwotne, archaiczne. Jest to sumienie czuwające nad nienaruszalnością grupy, nad tym, żeby nikt nie został wykluczony ani zapomniany. To nieświadome sumienie służy innym porządkom niż sumienie świadome. Idąc za głosem sumienia świadomego, często naruszamy porządki rządzące sumieniem nieświadomym. Wszystkie tragedie rodzinne, ciężkie choroby, wypadki, samobójstwa i przestępstwa, a także skrajne wyrzeczenia, ciągłe poświęcanie się, niezrozumiała pokuta oraz stany lękowe wiążą się z konfliktem między sumieniem świadomym a nieświadomym i z konfliktem między porządkami, którym one służą. Jeśli to zrozumiemy, będziemy w stanie przekroczyć granice zarówno sumienia świadomego, jak i nieświadomego. Wówczas też uda się nam zaspokoić i połączyć ich potrzeby na wyższej płaszczyźnie.