Przed laty słowo sexy było synonimem spódniczki mini, lwiej grzywy i naiwnych spojrzeń. Wyemancypowane kobiety w żadnym wypadku nie mogły być sexy. Autorka przekonuje, że teraz zmienił się sposób patrzenia na sukces kobiety. Teraz szybciej osiągniemy nasze cele, wykorzystując zmysły i pasje, a wyluzowanie i odpowiednie dysponowanie naszą energią są lepsze niż ciężka harówka i demonstracja siły.