"Najbardziej bolą ciosy od osób, od których się nie spodziewamy."
Camila, studentka weterynarii kocha konie. Pracuje dorywczo w jednej ze stadnin. Kiedy dostaje możliwość kupienia jednego z nich nawet się nie waha. Niestety wpada w problemy finansowe, a jedyną możliwością na odkucie się jest rozpoczęcie pracy w klubie nocnym... Właścicielem tego klubu jest Samuel, przystojny i inteligentny facet, który jedynie co pragnie to szczęścia dziewczyny, która właśnie rozpoczęła u niego prace.
Hm... książkę przeczytałam w ramach booktouru u
@patka_i_ksiazki. I jak cała historia była w miarę w porządku to jednak... otrzymaliśmy bardzo irytującą bohau95599terkę, która tak naprawdę nie wie czego chce. Co więcej, w fabule występują dziury, przeskoki, akcja tak naprawdę się nie zatrzymuje, wprowadzony jest jeden wielki chaos. Miałam wrażenie, że zabrakło nie tyle co korekty ale redakcji tej książki. Niektóre rzeczy się powtarzają, niektóre nawet nie mają wytłumaczenia. Po prostu coś się dzieje, dostajemy zdanie objaśniające, które nie ma w ogóle związku z fabułą a czytelnik ma to zaakceptować.
Jako prawnik, chciałam tylko zauważyć, że Autorka pisze o komornikach opisując totalnych gangsterów. Jakby takie zdarzenia jak te w książce miałyby miejsce to wielu komorników straciłoby prace.
Niestety, książka nie jest dobra. Przede wszystkim ma niewytłumaczone braki w fabule, a niektóre wątki są tylko dla potrzeby sytuacji.
Na plus na pewno są opisy relacji bohaterów z końmi i ich wspólna więź z tymi zwierzętami.
Musicie sami się przekonać czy chcecie poznać historie Camili i Samuela.